Dziś temat na specjalne życzenie...
Opiszę na przykładzie Joli. Jola ma 35 lat i pracuje w małej firmie. Jej
problem to fakt, że po urodzeniu synka wszystko się zmieniło w relacji Joli z
Marcinem, Marcin przestał zauważać i kochać Jolę…
Po pracy siada przy komputerze i gra bo jak mówi, musi się odprężyć…
Potem czyta posty na FB i nie ma rozmowy . Czasem Marcin coś zapytam zdenerwowany np.
kiedy obiad? lub powie „daj mi spokój, widzisz jak ciężko haruje, nie mam czasu”itp.
Nie chce jej pomagać przy dziecku ani przy zakupach.
Dlaczego związek zmienia się po
urodzeniu dziecka?
Po pierwsze, zmiana dotyczy nie
tylko mężczyzny ale i kobiety. Często kobiety po urodzeniu dziecka przestają
zauważać mężczyznę. Dla wielu kobiet jest oczywiste, że jak pojawia się dziecko
to właśnie jego potrzeby są najważniejsze a partner musi tą sytuację zrozumieć…
Po drugie, zanikły rytuały. W opisywanym przykładzie Jola i Marcin
przystali chodzić do kina, do restauracji, przestali wyjeżdżać na weekendy.
Jola zajmuje się dzieckiem a Marcin gra w gry komputerowe…. czyli żyli osobno
choć we wspólnym domu…
Po trzecie, komunikacja w związku. Jak byłam w domu Joli i Marcina
zauważyłam, że oboje zwracają się do siebie bez szacunku i w ich wypowiedziach
jest agresja i złośliwość. Nie ma nie tylko szacunku ale też prostych ale
ważnych słów np. „proszę”, „ dziękuję”
Po czwarte, czasem po urodzeniu dziecka spada poczucie wartości kobiety.
Opisywana Jola nie czuła się kochana, zauważana, ważna dla swojego mężczyzny.
Jej życie to obowiązki wobec dziecka i
prowadzenie domu. Typowy dzień to opieka nad dzieckiem i sprzątanie,
przygotowanie posiłków dla rodziny. Nie miała czasu dla siebie i na własne
przyjemności….ani na pracę nad swoim poczuciem wartości…
Po piąte, chęć zmiany związku na lepsze… Często sami nie zauważymy, że w
związku się źle dzieje, nie widzimy też, że sami popełniamy błędy. Czasem potrzebna jest opinia kogoś ze zewnątrz żeby
nastąpiła poprawa.
Witaj Moniko,
OdpowiedzUsuńMasz rację, kiedy pojawia się dziecko wszystko ulega zmianie.
Ja ciągle miałam wrażenie, ze nie jestem wystarczająco dobra jako matka.
A zaraz po urodzeniu córki, mąż wziął urlop i wszystko chciał robić sam przy małej. Ale potem zostałam sama na wychowawczym, tyle, że miałam jego wsparcie.
Jednak z niektórymi problemami byłam sama i miałam wrażenie, że wszyscy chcą udzielać mi " dobrych rad"( czytaj: krytykować i mówić jak mam wychowywać dziecko- dawać rady z ich perspektywy najlepsze, nie uwzględniając w tym wszystkim mnie).
Czasem myślę, że dziś jest lepiej, bo są grupy wsparcia, gdzie można wymienić się uwagami, bez zadęcia i tego, że ja wiem lepiej)
Pozdrawiam serdecznie
To prawda, że dziecko wszystko zmienia, ale moim zdaniem można z tego wyjść tylko wtedy, gdy obie strony chcą nad tym pracować.
OdpowiedzUsuńPojawienie się nowego członka rodziny dużo zmienia w codziennym życiu, ale warto mimo to pielęgnować i celebrować(choć w niewielkiej części) rytuały codziennego życia sprzed pojawienia się maluszka. Oprócz dzieciątka są też rodzice, którzy potrzebują siebie na wzajem :)
OdpowiedzUsuńJestem lesbijka więc jeśli u mnie pojawi sie dziecko. Nic się nie zmieni poza tym ,że będzie dziecko. Ludzie hetero robią tyle problemów a przecież ,można zatrudnić nianię, opiekunkę ikogo trzeba i żyć normalnie jak zawsze bez spiny.
OdpowiedzUsuń