Jak zmienić pracę, jak odejść z korporacji i założyć własną firmę?
Dziś temat na życzenie. Problem opiszę na przykładzie Renaty. Renata ma 38
lat, pracuje w dużej korporacji. Jej problem to wypalenie zawodowe...Ma ona dość
swojej pracy nawet jak pracuje zdalnie w domu. Wredni ludzie i nudne zadania,
ile można robić codziennie to samo? Takie pytanie rano stawiała sobie Renata.
Ale Renata miała wątpliwości… czy zmienić pracę? Marzyła o punkcie
przedszkolnym bo kocha pracę z dziećmi ale nie wiedziała co zrobić aby zdobyć
odwagę na pierwszy krok aby odejść z pracy? Co zrobić aby zdobyć zaufanie
rodziców aby do jej nowego przedszkola przyprowadzili swoje dzieci?
Jednak największym problem nie okazało się odejście z pracy czy zarobienie
pieniędzy na nowej działalności. To brak wsparcie stał się głównym problem bo ani mąż ani jej
kochana mama nie wierzyli, że się uda. Mąż Renaty ciągle ją krytykował, natomiast
jej mama stale namawiała ją aby
powrócić do pracy w korporacji która dawała co miesiąc bezpieczeństwo
finansowe.
Jak odejść z pracy i założyć
własny biznes?
Po pierwsze, warto ustalić czego
naprawdę się boisz? Czy boisz się negatywnej opinii innych ludzi jak odniesiesz
porażkę? Czy że sama siebie rozczarujesz?
Po drugie, warto ustalić jakie
szanse na powodzenie ma planowana zmiana? Tutaj przyda się pomoc coacha, spojrzenie
na Twój pomysł z boku i z punktu widzenia badacza rynku.
Po trzecie, sprawdzić jakie masz
silne strony czy jesteś wytrwała, czy masz środki finansowe na start np.
własnej firmy?
Po czwarte,
wsparcie. Podejmując zmianę, będziesz doświadczać różnych emocji od niepewności
po smutek aż złość na siebie samą lub na sytuację na którą nie masz wpływu….Przy
zakładaniu firmy, lub zmianie pracy na początku będą błędy i potknięcia, będą momentami
zwątpienia i zastanawianie się na pytaniem : Po co zmieniałam pracę?
Stąd duża
potrzeba aby osoby bliskie i coach wspierały Ciebie i umiały mądrze doradzić.
Po piąte,
istotne jest zauważanie i docenianie nawet najmniejszych sukcesów. Opisywana wyżej
Renata jak zakładała własną firmę ciągle siebie krytykowała, chciała aby
wszystko co robi było perfekcyjne. Tymczasem dążenie do perfekcjonizmu może
osłabić nasze działanie i przyczyniać się do odwlekania działań.
Renata mimo
trudności nadal prowadzi swoje wymarzone przedszkole i ma coraz więcej pomysłów
i energii aby rozwijać działalność…
Jeśli masz problem warto do mnie napisać DOBRYCOACH@WP.PL
DZIĘKUJĘ ZA TO, ŻE CZYTACIE MÓJ BLOG
Witaj Moniko!
OdpowiedzUsuńTo prawda, zmiana pracy to trudne wyzwanie i osoba, która chce temu sprostać potrzebuje wsparcia i to dużego wsparcia. A bliscy nie zawsze potrafią je dać. Jednak, gdy będziemy zdeterminowani i uparci to cały wszechświat będzie nam sprzyjał i mimo początkowych trudności wszystko zacznie się układać, jak w przypadku Renaty.
Osobiście miałam trochę inny problem. Kiedy wybieramy zawód jesteśmy bardzo młodzi. Niektórzy- w tym ja- mają wrażenie, że ulegli cudzej sugestii, bardziej niż sobie. W trudnych momentach- a takich nie brakuje- zastanawiałam się, czy nie byłoby mi lepiej w innym zawodzie. Miałam na koncie już 25 lat pracy, gdy dopadło mnie wypalenie. I nagle znalazłam się " za burtą". To było bardzo trudne doświadczenie. Całą dekadę pracowałam w różnych pokrewnych zawodach, często za marne pieniądze. Ale pomimo to dawałam radę i ten okres był mi bardzo potrzebny, hartował mnie i zmieniał na lepsze. A teraz znowu pracuję w swoim zawodzie i jest ok.
Pamiętam czas, gdy ludzie bardzo bali się zwolnienia z pracy, bo to wiązało się z utratą status quo, obniżenia standardu życiowego, wypadnięcia z obiegu. Ale to właśnie trudności, podejmowane działania, rozwiązywanie problemów powoduje, że nabieramy zaufania do siebie, wypływamy na głębię i wykorzystujemy swój potencjał by wieść satysfakcjonujące życie, zgodne z naszymi możliwościami i potrzebami.
Pozdrawiam serdecznie
Wiesz, teoretycznie odejście z pracy nie jest wcale takie trudne. Największe strachy dopadają tuż po, kiedy nagle okazuje się, że masz ogromne pole do działania i...jak to wykorzystać?
OdpowiedzUsuńI tak jak piszesz, najważniejsze to mieć plan i się doceniać. Odwaga też się przyda:D
Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)