Dziś temat na życzenie Czytelniczki.
Problem opisze na przykładzie Iwony. Iwona to
szatynka ma 42 lat i obecnie nie pracuje
wychowuje 2 dzieci. Andrzej jej mąż, zapomina o niej. Przychodzi z pracy, w pośpiechu zje
obiad i już o 18-stej mówi Iwonie, że musi coś naprawić w garażu i wraca
dopiero o 22 godzinie lub spotyka się z kolegą Jankiem.
Iwona
czuje się samotna, bo po pierwsze wszystkie obowiązki tylko ona wypełnia, nie
ma żadnej pomocy a po drugie, nie czuje się kobietą, czuje że mąż ucieka od
niej. Iwona zauważyła, że mąż nie chce się z nią rozmawiać. Nie ma kwiatów, nie
pamięta też o jej urodzinach i o rocznicy ślubu. Iwona jest smutna i zmęczona.
A przecież nie raz próbowała rozmawiać, mówiła mu, że ona wszystko robi. A Andrzej
stwierdził, że on ciężko zarabia na dom, a ona tylko siedzi w ciepłym domu bez
szefa, bez zadań, bez odpowiedzialności i tutaj zawsze mówi, jak on się męczy w
tej pracy, jak on czuję się niedoceniony przez szefa, ile stresu on codziennie
przeżywa a Iwona siedzi w domu, bez
stresu, ma wolny czas i spokój i nic nie robi. Iwona czuje się nie zrozumiana bo przecież praca
w domu i wychowanie dzieci to ciężka pracy. Ona nie ma czasu nawet na książkę
czy oglądanie stron www.
Co
zrobić gdy mąż ucieka od Ciebie, woli komputer czy też majsterkowanie w garażu
od Ciebie?
Po
pierwsze, przyjrzyj się swoim oczekiwaniom. Często kobiety mają oczekiwania że
po wielu latach związku, mąż będzie taki jak na początku znajomości. Tymczasem jak
twierdzą naukowcy faza zakochania mija i zaczyna się faza stabilizacji, gdzie
trzeba pracować nad związkiem i nic nie dzieje się samo…
Po
drugie, wsparcie. Kobiety, których mąż często jest nieobecny w domu, czują się
samotne, nic nie warte, niekochane. Wsparcie np. coacha czy mądrej przyjaciółki daje siłę i
wiarę, że ta trudna sytuacja może się zmienić.
Po
trzecie, praca nad swoim poczuciem wartości. Wiele kobiet utożsamia siebie
samych z rolą żony i rolą matki. Jaką jest konsekwencja takiej podstawy? Nie są
świadome swoich potrzeb ani swoich marzeń. Jak rozmawiałam z Iwoną to okazało
się, że ona nie marzy bo zawsze ważniejszy jest mąż czy dzieci. Jedynym jej
pragnieniem aby udało się jej wychować dzieci na porządnych ludzi i aby zdrowie
było. A gdzie jej własne marzenia? Zapomniała, że kiedyś miała plany i wierzyła
w siebie póki nie wyszła za mąż i wszystko co dotyczyło jej osoby zniknęło z
jej umysłu. Był tylko Andrzej i dzieci….
Co on potrzebuje, jakie problemy mają dzieci i jak zapewnić im dobrą
przyszłość?
Po czwarte, rozmowa z partnerem czy z mężem. Niestety rozmowy o niezapłaconych rachunkach, problemach z dziećmi, o obowiązkach domowych moim zdaniem nie umacnia więzi między kobietą a mężczyzną.
O czym w takim razie rozmawiać z partnerem lub z mężem?
Nie ma niestety uniwersalnych recept, wszystko zależy od
danego mężczyzny od jego stylu komunikacji,systemu wartości, zainteresowań,
stylu życia.
Opisywana
wyżej Iwona zmieniła wiele w swoim życiu. Mimo dużego oporu znalazła czas dla
samej siebie, zaczęła siebie samą docenia. Opracowałam dla niej plan, który miał pomóc, aby jej mąż zamiast do garażu czy do kolegi z pracy, chciał spędzać
czas z żoną i aby zaczęli rozmawiać na
inne temat niż codzienne problemy. Na początku było trudno ale Iwona miała
wsparcie i sumienne stosowała moje wskazówki a teraz mąż częściej jest w domu,
razem raz w miesiącu organizują wyjazdy a to do dalszej rodziny a to do
znajomych a dzieci pozostają pod opieką teściów i jest dużo lepiej….
JEŚLI MASZ PROBLEM WARTO DO MNIE PO PROSTU NAPISAĆ EMAILA -DOBRYCOACH@WP.PL
Przykra sytuacja. My z mężem na szczęście lubimy razem spędzać czas. W ciągu dnia każdy z nzas ma też chwile na swoje pasje, ale wieczorem obowiązkowo razem oglądamy ulubiony serial, czy po prostu rozmawiamy przy lampce wina :)
OdpowiedzUsuńKażdy związek przeżywa kryzysy. I to ma tę dobrą stronę, że szuka się rozwiązań, które poprawią sytuację.
OdpowiedzUsuńTrzeba się zastanowić i zapytać- jakie są moje oczekiwania, co mogę zrobić, aby poprawić relacje. A może moje oczekiwania są zbyt idealistyczne?!Trzeba dbać i o przestrzeń indywidualną, i o wspólną.
Nam najlepiej rozmawia się na przykład na spacerach. Mój mąż jest dobry w zakupach i załatwianiu różnych spraw, więc mu to zlecam. Ja cenię sobie wspólny czas, ale z biegiem czasu nabyłam realnych oczekiwań. Poza tym bardzo lubię naszą codzienność.
Pozdrawiam serdecznie
Nie jest to łatwa sytuacja. I tak naprawdę, to jeżeli mąż nie zacznie szanować pracy swojej żony to może być tu po małżeństwie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Przerażają mnie kobiety, które oddają się bez reszty dzieciom i rodzinie, bo często gdy te dzieci się usamodzielniają i wychodzą z domu, kobiety czują się niepotrzebne i wtedy dopiero zaczyna się dramat.
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt, Moniko, zdrowych i spokojnych!
OdpowiedzUsuń