Anna ma 32 lat, pracuje w korporacji. Jej problem to dwie złośliwe koleżanki –
Justyna i Patrycja. To one komentują jej wygląd, krytykuję pracę Anny. To nieżyczliwe koleżanki sprawiają, że praca w korporacji staje się bardzo trudna. Anna
próbowała porozmawiać z nimi ale okazało się że one nic nie rozumieją .Na nic
zdały się liczne rozmowy z kierowniczką działu. Ona twierdzi, że sama z nimi porozmawiać
bo kierownik zajmuje się innymi, ważniejszymi sprawami.
Anna czuję się źle, bo nie ma w nikim
wsparcia. Nie ma ani jednej osoby z którą mogłaby o tym problemie. Jej mąż
uważa, że ona przejmuje się głupotami a on to ma problemy i bardzo odpowiedzialną pracę. Anna jest sama, ciągle złośliwie krytykowana i ośmieszana. A przecież
ona nikomu nic złego nie zrobiła, a tutaj takie niesprawiedliwe traktowanie jej
osoby zarówno przez koleżanki z pracy jak i przez kierowniczkę.
JAK ODEPRZEĆ ATAK ZŁOŚLIWEJ OSOBY?
Po pierwsze, decyzja czy podejmujemy działanie czy nie. Jeśli odpowiemy
osobie nas krytykującej możemy sprawić że krytyka będzie pojawiała się rzadziej
bo osoba złośliwa będzie wiedziała, że w przypadku werbalnego ataku spotka ją kontratak.
Po drugie, jeśli zadecydujemy, że strategią będzie ignorowanie tej osoby,
musimy być silni bo nie da się nie słyszeć krytyki jeśli złośliwe osoby pracują
tuż obok naszego stanowiska pracy.
Po trzecie, warto komunikat słowny dopasować do danej negatywnej osoby. Nie
ma 1 zdania które działałoby wszędzie i dla każdego. Zawsze można powiedzieć –
Mam inne zdanie na ten temat. Jednak aby skutecznie działać trzeba dopasować odpowiedź
do danej osoby - inaczej do przełożonego, kiedy zależy nam na pracy, a inaczej do koleżanki.
Po czwarte, w moim przekonaniu warto się bronić bo wtedy rośnie szacunek
dla nas samych.
Po piąte, warto pamiętać to co stwierdziła Eleonor Roosevet” Nikt nie
może sprawić, że poczujesz się gorszy
bez Twojego przyzwolenia”.
Po piąte, w obronie warto mówić o sobie – o tym jakie są fakty i jakie są
nasze odczucia. Warto odpuścić mimo złości negatywne epitety dotyczące osoby,
która nas niesłusznie krytykuje.
Jeśli masz problem, warto do mnie napisać po prostu dobrycoach@wp.pl
·
Zgadzam się. Trzeba rozwiązać problem krytyki, trzeba poszukać mądrego sposobu, aby to uciąć. Moja przyjaciółka mówi- "Masz to, na co godzisz się". Myślę, że to parafraza zdania Eleonor Roosevelt, który przytoczyłaś w swoim poście.
OdpowiedzUsuńReakcja na krytykę jest obroną samego siebie. A ucięcie tego typu dziwnych podchodów spowoduje, że Anna poczuje się lepiej sama z sobą, odniesie małe zwycięstwo. A czyż nasze życie nie składa się właśnie z takich drobiazgów, małych sukcesów, które mówią- poradziłam sobie?!
Trzeba stawiać granicę, czasem zareagować ostro, przesadnie, żeby ludzie zrozumieli, że nie życzymy sobie czegoś takiego. A niech się obrażą, po co komu takie koleżanki?! Jeżeli nie będziemy szanować samych siebie, nikt nie będzie szanował nas.
Pozostawienie docinków bez reakcji, a co gorsze pokazywanie innym swoją mową ciała, jak bardzo czujemy się niekomfortowo, tylko nakręca koleżanki do dalszego dokuczania. Niektórzy uwielbiają taką formę" rozrywki". Jest to też niestety forma mobbingu. One czują większą więź ze sobą, bo mają wspólną ofiarę.
Ponadto kropla drąży skałę. Zaczyna się niewinnie, od drobnej uszczypliwej uwagi, a nakręca się niczym spirala i w efekcie urasta do poważnego problemu.
Pozdrawiam serdecznie
Akurat o Dywizjonie 303 była w tej książce jedynie jakaś wzmianka mała. Ogólnie książka dobra dla zainteresowanych. Ja wolę raczej ogólne podejście do działań w czasie II Wojny niż takie szczegółowe analizy. Nie mniej jak ktoś lubi to książka powinna się spodobać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
Ostatnio czytałam, że korporacje to świetne miejsca dla psychopatów i socjopatów i to się chyba w wielu przypadkach sprawdza.
OdpowiedzUsuń