Opisze na przykładzie Malwiny. Malwina ma 30
lat a od 5 lat jest mężatką z Jarkiem. Jej problem to samotność w związku.
Rzadko rozmawiają ze sobą, ma wrażenie, że Jarek ma własny świat do którego ona
nie ma dostępu. Jak przychodzi z pracy to
lubi grę komputerową, czasem idzie z kolegami na piwo. A Malwina jest po
to aby zrobić mu obiad, wyprać koszule do pracy i posprzątać mieszkanie.
Malwina chciałaby aby było jak na początku znajomości – kwiaty, rozmowy,
czułość…. A dziś ma tylko domowe obowiązki….
Co zrobić jak czujesz się samotna mimo
bycia w związku?
Po pierwsze, znaleźć przyczynę tego stanu.
Może to być przepracowanie męża, partnera a może to być kryzys w związku.
Po brak umiejętności komunikowania drugiej stronie własnych potrzeb, w
efekcie czego czujemy się coraz bardziej wyobcowani, samotni.
Po trzecie, ważne jest co robicie razem w wolnym czasie? Czy zwykle
spędzacie czas wolny osobno? Czy jest jakaś forma spędzania wolnego czasu, który daje radość zarówno Tobie jak i Twojemu partnerowi?
Po czwarte, rozmowa. W przypadku opisywanej wyżej Malwiny, rozmowa z jej
mężem to były głównie jej zarzuty, że on nie spędza z nią czasu, że nie jest
taki jak dawniej, że koleżanka ma lepszego męża. Do takiej rozmowy trzeba się
dobrze przygotować, nie ma sensu krzyczeć na partnera czy partnerkę. Ta
pierwsza rozmowa może początek do zmiany i później wystarczy przypominacie
ustaleń jakie były na tej rozmowie.
Tutaj mają znaczenia słowa i sposób argumentacji.
Po piąte, warto przyjrzeć się swoim oczekiwaniom. Często jak ma się
niskie poczucie wartości, oczekuje się od partnera/ partnerki częstej
obecności, adoracji, ciągłej uwagi, ciepła. A gdy popracuje się z coachem nad
swoim poczuciem wartości, pragnienie aby nasz partner ciągle z nami rozmawiał,
mówił miłe słowa zmniejsza się….
W przypadku opisanej wyżej Malwiny, dobre przygotowanie do rozmowy dało
pierwsze małe zmiany. Potem opracowałam dla niej plan co ma robić aby w jej
związku znowu zagościło uczucie zamiast rutyny. Dziś jest lepiej i wierzę, że
będzie dobrze.
Dziękuję za to, że czytacie mój blog.
Jeśli masz problem, warto do mnie po prostu do mnie napisać dobrycoach@o2.pl
Dobre rady.
OdpowiedzUsuńTa samotność w związku i rutyna szybko się wkradła. Przecież na etapie przedmałżeńskim już można wiele o partnerze powiedzieć, zorientować się w oczekiwaniach, zobaczyć jak w rodzinach rozwiązuje się ważne kwestie.
Mamy XXI wiek, wiele się zmieniło, jest tyle możliwości, a patriarchat ciągle ma się dobrze. Kobieta ma ogarniać dom, a mężczyzna ma swoje rozrywki po pracy, wypady z kolegami...
Z drugiej zaś strony zawsze można zabiegać o to co dla nas ważne, dojrzewać w związku, podejmować wysiłki, aby poprawić relację i Malwina to robi. Jeżeli Jarek też dołoży swoją cegiełkę- będzie dobrze.
Pozdrawiam serdecznie
Niestety bywa i tak.Chyba najważniejsze to umieć że sobą rozmawiać.
OdpowiedzUsuń