czwartek, 29 marca 2018

JAK BYĆ MACOCHĄ I NIE ZWARIOWAĆ?

JAK BYĆ MACOCHĄ I NIE ZWARIOWAĆ?
Problem opiszę na przykładzie mojej znajomej Zuzanny. Zuzanna ma 34 lat, pracuje w dużej firmie w Warszawie.  Zuzanna poznała Irka w pracy. Wiedziała o nim, że jest dyrektorem działu marketingu, że jest po rozwodzie i że ma dzieci. 
  Już po kilku spotkaniach poczuła, że to będzie mężczyzna jej życia. Po roku wprowadziła się do jego dużego apartamentu na dzielnicy Ursynów. Na początku była zachwycona, bardzo zakochana i wszystko wydawało się jej możliwe.
    Po kilku miesiącach zdała sobie sprawę, że życie z rozwodnikiem z dwójką dzieci jest trudne i wycieńczające psychicznie. Irek co drugi weekend zapraszał dzieci do swojego mieszkania i razem z nim i z Zuzanną  spędzają czas wolny. Dzieci Irka to 14 –letnia Kasia i 10-letni Bartek.  Dzieci okazały się  niemiłe, nie okazujące wdzięczności. Do Zuzanny mówiły np. że nie jest ich matką, że żałują, że ojciec z nią jest, że tata jeszcze wróci do mamy. Bartek często złośliwie rozwala np. książki i mówi Zuzannie, żeby posprzątała.
   Zuzanna bardzo się starała aby dzieci ją polubiły. Kupowała  różne zabawki, markowe ubrania, organizowała im czas wolny a to poszli do kina a to na pływalnię… Ale za to nikt jej nie podziękował ani dzieci a ani jej parter Irek. Dla Irka było to oczywiste, mówił do niej, jesteś kobietą to umiesz postępować z dziećmi. Wszystko co robiła Zuzanna dla Irka było oczywiste i traktował to, że to teraz jest jej obowiązek.
Zuzanna coraz częściej traciła nad sobą panowanie i krzyczała głośno na dzieci.
   Ostatnio córka Irka Kasia „pożyczyła” od niej kosmetyki i nie poinformowała Zuzanny o tym. Zuzanna zdenerwowała się, że dziewczyna jest niewychowana i grzebie w jej rzeczach. Irek stwierdził, że robi niepotrzebnie szum, że przecież to parę kosmetyków, które Zuza może sobie dokupić…
Zuzanna nie rozumie sposobu jak traktują dzieci Irka. Ciągle chcą od niego pieniądze, mają postawę roszczeniową i uważają, że ojciec musi im wszystko kupować a pieniądze są w bankomacie i wystarczy tylko pójść do bankomatu i pieniądze na ich zachcianki są…
Nie rozumieją, że zarówno Irek jak i Zuzanna ciężko pracują po 10 godzin dziennie, często też muszą rezygnować z wyjazdów, zakupów bo dzieci chcą coraz więcej i więcej…

Inny problem stanowi dla Zuzanny była żona. Jak dzwoni do ich domu, jest bardzo niemiła i mówi Zuzannie, że Irek to cham i że zobaczy, że na nim nie można polegać, że to kiepski kochanek i że jest głupia bo chce być z Irkiem. Zuzanna próbuje zaprzeczać bo kocha Irka.
  Czasem jednak sytuacja ją przerasta. Chciała być z fajnym mężczyzną a okazało się że musi wychowywać dwójkę obcych, chamskich dzieci, że musi kontaktować się z byłą żoną, że ma masę obowiązków związanych z dziećmi. Nie ma już romantycznych wieczorów, ciekawych wspólnych wyjazdów są zamiast tego wieczory z dziećmi i kłótnie z nimi. Zuzanna nie ma czasu dla siebie bo teraz pochłania ją sprawy związane z dziećmi Irka.
 Zuzanna zauważyła, że jej związek z Irkiem uległ osłabieniu bo on ma do niej pretensje że Zuzanna nie umie ułożyć sobie relacji z dziećmi. Nie widzi, że ona daje siebie 100% ale nie potrafi być cicho jak widzi chamstwo i roszczeniową postawę.
Przez naszych wspólnych znajomych Zuzanna trafiła do mnie a ja postanowiłam jej pomóc.

Co zrobić jak wychowujesz dzieci z poprzedniego związku partnera?

Po pierwsze, w tej sytuacji jest potrzebne silne wsparcie np. coacha. Sytuacja kobiety, wchodzącej w związek z rozwodnikiem jest bardzo trudna bo musi stworzyć dobrą relację nie tylko z mężczyzną ale też  z jego rodziną: z nieprzychylnie nastawionymi do niej dziećmi, z byłą żoną, z teściami. To dla jednej osoby może być zbyt wiele…
Wiele konfliktów z dziećmi wynika z niewiedzy jak z nimi postępować.
Opisywana wyżej Zuzanna dostała ode mnie konkretne wskazówki jak ma się odnosić do córki i do syna. Zaczęliśmy krok po kroku budować silną więź Zuzanny z dziećmi. Też dostała dokładne wskazówki jak ma reagować na chamstwo dzieci.

Po drugie, potrzebne jest wspólna postawa partnera i partnerki wobec dzieci. Ojciec nie może krytykować swojej kobiety za to, że podejmuje starania aby do dzieci się zbliżyć.

Po trzecie, zrozumieć, że to nie będzie od razu, tworzenie więzi to proces. Tutaj bardzo potrzebna jest przemyślana taktyka. Nie wolno wpadać w złość i krzyczeć na dzieci bo szybko obróci się to przeciwko kobiecie wychowującej nieswoje dzieci.

Po czwarte, często pary budujące związek po rozwodzie, koncentrują się na dzieciach i przy tym zapominają o pielęgnowaniu ich wzajemnej miłości….
Efekt to rozstanie i poczucie żalu i straconej szansy…. Znam parę, w której kobieta dbała o dzieci partnera ale nie poświęcała czasu na wzmocnienie związku i po 2 latach rozstali się.

Po piąte, nie starać się być matką dla tych dzieci, bo one już matkę mają, można jedynie stworzyć dobrą relację na zasadzie przyjaźni….nie oczekiwać, że dzieci nas pokochają bo czasem jest to niemożliwe….

 Po szóste,unikaj poczucia winy. Gdy dziecko partnera jest złe, niezadowolone i jeszcze mówi, że to wszystko przez Ciebie, nie ma sensu w to wierzyć Pozytywny wynik sytuacji, w której się znaleźliście zależy zarówno od postępowania Twojego jak i dziecka jak i partnera. Ale można odpowiednimi technikami bardzo poprawić sytuację....
Jeśli masz problem warto do mnie napisać - oto mój email dobrycoach@wp.pl
Oprócz pisania tekstów chcę się podzielić z Państwem ciekawymi adresami www.

Od roku kupuję na Allegro biżuterię od Sprzedawcy o nicku Sarinoko i jestem zadowolona.Od jakiegoś czasu kupuję na Allegro biżuterię od Sprzedawcy o nicku Sarinoko. Specjalne podziękowania dla Sarinoko bo właśnie tam znalazłam wyjątkowe rzeczy - ostatnio kupiłam piękny pierścionek w dobrej cenie i jestem zadowolona.
TO UCZCIWY SPRZEDAWCA. Polecam bo naprawdę warto !!!
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=13553445– TO LINK WŁAŚNIE DO SPRZEDAWCY BIŻUTERII NICK SARINOKO A TAM MOŻNA KUPIĆ PIĘKNĄ, ORYGINALNĄ BIŻUTERIĘ W FAJNYCH CENACH.





 
 

2 komentarze:

  1. Tak, przede wszystkim nie starać się być ich matką bo to nie jej dzieci! Widzę tu duży wyzysk ze strony Irka i dzieciaków. Ech, toksyczna relacja.
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja zauważam próbę sił - kto mocniejszy...
    Mam nadzieję, że uda się naprostować tę relację.

    OdpowiedzUsuń