JAK WALCZYĆ Z LĘKIEM PRZED
KORONOWIRUSEM
Dziś temat na życzenie Czytelniczki bloga, którą serdecznie
pozdrawiam...
Problem opiszę na przykładzie
Agnieszki. Agnieszka pracuje w korporacji w Warszawie. Pracodawca zaproponował
jej z powodu epidemii wykonywanie swoich obowiązków online. Agnieszka mieszka
od 4 lat z narzeczonym Darkiem. Odkąd usłyszała informację o Koronowirusie, stale odczuwa lęk i smutek.
Czuje się bardzo bezradna wobec tej nowej sytuacji. Gdy ogląda wiadomości czuje
jeszcze większy lęk ale przecież musi wiedzieć ile osób w Warszawie jest już
zarażonych...
Wspólnie ustalili że to właśnie Darek
będzie robił zakupy.
Agnieszka zauważyła, że jej mama ma
jeszcze większy lęk przed chorobą niż ona. Agnieszka szuka wsparcia ale nie może jego znaleźć.
Inna sprawa to stała obecność jej
Narzeczonego w domu. Okazało się, że nie mają
o czym rozmawiać. Wczoraj się pokłócili i zaczęło się od drobiazgu a potem zaczęli się kłócić o ważne sprawy. Agnieszka
czuje napięcie, nie wie jak zachować się. Zawsze była w biegu, załatwiała wiele
spraw a tutaj musi siedzieć w domu i niewiele robić a narzeczony jej nie wspiera
tylko narzeka na wszystko.
Jak zwalczyć lęk przed koronowirusem?
Po pierwsze, zastanowić się na ile
jest prawdopobieństwo zachorowania jeśli przestrzega się reguł np. nie
wychodzisz z domu, myjesz często ręce, dbasz o odporność itp.
Po drugie, wsparcie. Może to
być telefoniczna rozmowa z koleżanką lub
z kimś z rodziny. Może to być kontakt online ze znajomymi z FB. Sama rozmowa o swoich obawach poprawia
samopoczucie i pogłębia świadomość, że
inni mają ten sam problem…
Po trzecie, przebywanie tak długo z
bliską osobą w czterech ścianach może wywoływać złość, konflikty i złą
atmosferę. Warto w tym okresie nie wchodzić w konflikt bo będzie jeszcze
trudniej znieść ten okres np. można unikać trudnych tematów, jak partner
partnerka jest zła, przez kilka godzin unikać rozmową z nią/ z nim. Temat można
poruszyć później jak nie będzie stresu związanego z Koronowirusem.
Po czwarte, pamiętać, to co twierdził Eric Fromm
„ Poszukiwanie pewności, bezpieczeństwa stoi na przeszkodzie w poszukiwaniu sensu. To właśnie niepewność jest warunkiem niezbędnym, aby skłonić nas do ujawnienia wewnętrznej siły”. Ta sytuacja może sprawić że będziemy silniejsi chociaż w obecnej sytuacji trudno w to uwierzyć…
Jeśli potrzebujesz pomocy napisz do mnie odpiszę pomogę mój dobrycoach@wp.pl
Myślę, że dla wielu osób przymusowy pobyt w domu z rodziną, bliskimi będzie swoistym testem. Okaże się, jak naprawdę jest między nami,czy potrafimy się znosić, nie kłócić. Po stanie wojennym urodziło się sporo dzieci, ciekawe czy teraz będzie podobnie. Taki żarcik, choć może nie żarcik? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKiedy miałabym szczerze odpowiedzieć na pytanie co bym wolała:
OdpowiedzUsuń- siedzieć w domu kołkiem z mężem
czy
- narażać zdrowie w pracy
opowiedziałabym się zdecydowanie za przebywaniem z mężem i rodziną. Nie rozumiem tego całego jazgotu o wspólny pobyt w domu. Przecież ten czas można spożytkować na tyle ciekawych rzeczy! :)
akcja #zostanwdomu stawia nas przed zupełnie innymi wyzwaniami. I w sumie każdy z nas podskórnie gdzieś czuje lęk, grunt, to nie dać się zwariować...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)