wtorek, 29 marca 2022

JAK PRZESTAĆ SIĘ BAĆ WOJNY LUB JAK MNIEJ SIĘ BAĆ WOJNY?

 


Dziś temat na specjalne życzenie Czytelniczki.

Anna ma 30 lat i mieszka ze swoją mamą i mężem w Warszawie. Anna zajmuje się w pracy finansami.

Anna od początku wojny na Ukrainie bardzo się boi. Razem z mamą oglądają wiadomości i rozważają co zrobią jak w Polsce będzie jak na Ukrainie. A one przecież nie mają nic ani oszczędności ani żadnego planu na taką sytuację.

Ostatnio zrobiły większe zakupy – zapasy ale to nie dało im poczucia spokoju. Cały czas myślą o wojnie i widzą, że nie dadzą sobie rady…. Anna i jej mama cierpią na bezsenność i rozważają pójście do lekarza po silne leki na uspokojenie. Jak rozmawiają z sąsiadką to ona negatywne wizje przyszłości. Anna i jej mama są załamane i smutne i odczują duży lęk i bezradność.

Jak zmniejszyć lęk przed wojną?

Po pierwsze, pracować nad tzw. poczuciem sprawczości. To pomaga przezwyciężyć wiele trudnych sytuacji. Tutaj przyda się  pomoc coacha aby dopasował metodę do Osoby i sprawić, że niezależnie od zewnętrznych warunków osoba będzie działać aby rozwiązywać problemy związane z tą trudną sytuacją.

Po drugie, pamiętać jak działają media i ich sposób przekazywania informacji o np. tragediach, wojnie itp.  Model zaczerpnięty z amerykańskiej stacji CNN w którym jedno ważne wydarzenie rozpatruje się pod wieloma aspektami  natomiast inne informacje albo pomija się lub traktuje w sposób marginalny. Opisywana wyżej Anna i jej mama po pracy oglądają  3- 4 godziny relacje z wojny. Przy takim natężeniu informacji rośnie poczucie zagrożenia, lęk i poczucie bezradności. Nie chodzi jednak aby całkowicie odciąć się od informacji ale o to aby  dowiadywać się o tym co się wydarzyło w bezpieczny sposób dla psychiki czyli np. 15 minut przeznaczyć na czytanie gazety lub obiektywnego serwisu informacyjnego w sieci.

Po trzecie, warto przestać martwić się na zapas. Są sytuacje na które nie mamy wpływu. Nikt nie wie jaką będzie przyszłość.  Najczęściej obrazy przyszłości w naszych głowach nie uwzględniają naszych wewnętrznych zasobów ani tego, że ktoś może pomóc w trudnej sytuacji. W tych wyobrażeniach co się zdarzy najczęściej człowiek jest sam, bezradny, pozbawiony jakichkolwiek szans na zmianę. Warto przestać się straszyć samego  tymi negatywnymi wyobrażeniami.

Po czwarte, zacząć o siebie dbać szczególnie o swoją psychikę, spotykać się z ludźmi, których lubimy i dobrze się czujemy, sprawiać sobie małe przyjemności, czytać pozytywne treści, słuchać muzyki, która wprowadza nas w dobry nastrój.

Po piąte, pomagać w ramach swoich możliwości, nie każdy z nas może  zaprosić uchodźca do swojego domu ale może inaczej pomóc – finansowo, zrobić zakupy dla nich lub nawet zostać woluntariuszem.

Dziękuję bardzo że czytacie mój blog.

 Jeśli masz problem wystarczy napisać a pomogę dobrycoach@wp.pl

3 komentarze:

  1. Zgadzam się ze wszystkimi punktami.
    Cóż, każdy inaczej przeżywa, wojnę na Ukrainie. Inaczej choć może podobnie?! Oglądanie po kilka godzin doniesień- to nie jest dobry pomysł. Podobno na niemoc najlepsze jest działanie. Trzeba żyć, zająć się własnymi sprawami, pomagać. Na to co wymyśli dyktator i tak nie mamy wpływu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy wybuchła wojna na Ukrainie niemal bezustannie śledziłam informacje. Zaczęły się lęki, problemy ze snem, koszmary... Ograniczyłam oglądanie wiadomości, przestałam tyle o tym myśleć i przeszło... Jednocześnie nie zapominam, że wojna nadal trwa i angażuję się w różne zbiórki na rzecz Ukraińców.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba każdy z nas musiał sobie poukładać w głowie wszystkie te ostatnie wydarzenia. Mi osobisty dystans zajął cały weekend. W końcu stwierdziłam, że nie mam na wiele rzeczy wpływu. I tak jak piszesz, odcięłam się od informacji i dawkuję je sobie w minimalnym wymiarze. I jest mi zdecydowanie lepiej.
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń