niedziela, 17 września 2023

JAK PORADZIĆ SOBIE Z WYSOKĄ WRAŻLIWOŚCIĄ W ZWIĄZKU?

 

JAK PORADZIĆ SOBIE Z WYSOKĄ  WRAŻLIWOŚCIĄ W ZWIĄZKU?

 

Dziś temat na specjalne życzenie Czytelniczki z Warszawy.

Problem opiszę na przykładzie Anny. Anna ma 34 lata i pracuje w firmie logistycznej w dziale księgowości. Problem Anny to jej wysoka wrażliwość. Anna jest od trzech lat związku z Darkiem. Często się kłócą z Darkiem o finanse, o to, że Anna nie chce mieć dziecka i o to, że w mieszkaniu panuje nieporządek.Anna każdą kłótnie przeżywa i potem ciężko jest jej pracować, robić zakupy bo stale myśli o tym co powiedział jej w kłótni Darek. A Darek nie przeprasza nawet jeśli mówi i zachowuje się agresywnie i uważa, że on jest zestresowany i ona musi  to zrozumieć. Tym bardziej, jak stale podkreśla to on płaci za czynsz, prąd bo pensja Anny na prawie nic nie starcza. Anna czuje bezsilność, ciężko jest jej z swoimi uczuciami. Boi się samotności i że jak się zestarzeje to stanie się dla mężczyzn niewidzialna. Często myśli o przyszłości i prawie zawsze wyobraża sobie, że sobie nie poradzi ani z pracą ani w związku….

JAK PORADZIĆ SOBIE W WYSOKĄ WRAŻLIWOŚĆ W MIŁOŚCI?

Po pierwsze, jak wiadomo z badań osoby z wysoką wrażliwością boją się odrzucenia. Opisywana wyżej Anna boi się że jej partner Darek ją porzuci dla kogoś bardziej od niej atrakcyjnego. Jak widzi inne kobiety to każda z nich wydaje jej się piękniejsza, szczuplejsza, bardziej pewna siebie. Ten lęk przed porzuceniem sprawia, że osoba wysoko wrażliwa jest mniej lub w ogóle nieasertywna wobec partnera. Jest bowiem przekona, że jeśli będzie miła i będzie spełniać jego potrzeby to związek będzie trwał i trwał. Tymczasem uległość i zatracanie się swojej osobowości nie jest gwarancją trwalej relacji a w moim przekonaniu wprost przeciwnie.

Po drugie, wysoko wrażliwe bardzo przeżywają krytykę partnera. Wystarczy, że partner powie kobiecie o wysokiej wrażliwości że dziś nie wygląda ładnie, lub że przytyła, lub że nie zna się na polityce a ona ciągle te słowa w swoim umyśle słyszy. Osoba wysoka wrażliwa często nie kwestionuje negatywnych sądów o sobie.  Parę krytycznych uwag może spowodować że ona będzie czuła się be bezwartościowa, głupia i brzydka. Może też u takiej osoby powstać przekonanie, że nie zasługuje na miłość partnera, na jego ciepłe słowa na jego wsparcie.

Po trzecie, zacząć krok po kroku budować nowy obraz siebie. Potraktować wysoką wrażliwość jako zaletę wyróżniającą Ciebie od innych ludzi...a nie cechę przeszkadzającą w życiu czy też dużą wadę...

 Po czwarte, zmienić stopniowo swój sposób komunikacji zamiast milczeć lub przyznawać rację jak ktoś Ciebie krytykuje, zacząć reagować na krytykę. Opisywana wyżej Anna jak słyszała od Darka przykre słowa, milczała od razu się zgarbiła, unikała kontaktu wzrokowego a potem często przy parterze płakała co powodowało, że  jego agresywność rosła….

 Po piąte, rozwijać samoświadomość. Początkowo nie będziesz wiedziała dlaczego w niektórych momentach jest Tobie smutno a w innych sytuacjach czujesz bezradność lub złość. Nie wolno pomijać swoich uczuć. 

   Wiele kobiet nie zastanawia się jak się czuje i co jest tego przyczyną. Jednak spotkania z coachem lub psychoanalitykiem sprawią, że będziesz wiedziała dlaczego czujesz smutek, złość, nienawiść i jak sobie z tymi negatywnymi uczuciami radzić…

 DZIĘKUJĘ, ŻE CZYTACIE MÓJ BLOG I ŻE PISZECIE DO MNIE EMAILE

Jeśli masz problem, wystarczy do mnie napisać dobrycoach@wp.pl

 

4 komentarze:

  1. Reagowanie na krytykę jest mega ważne :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj,
    Zgadzam się, że Anna powinna budować swoją samoświadomość. Dążyć do uzyskania poczucia własnej wartości, szanowania siebie samej, zaleczyć rany z przeszłości i zbudować siebie od nowa, stawać się stopniowo najlepszą wersją samej siebie. Nie jest to ani łatwe, ani proste, ale konieczne by wieść satysfakcjonujące życie w zgodzie z wyznawanymi wartościami i możliwościami.
    Strach przed odrzuceniem?! Tak , ale czy ona nie trzyma się kurczowo tego Darka i żyje w świecie iluzji?
    Trzy lata związku, a już takie udręki. Ciągła krytyka, kłótnie o finanse. I najistotniejsze, że Anna nie chce mieć dziecka. Czy to jej świadomy wybór, czy może podświadomie nie widzi swojego partnera jako ojca swojego dziecka?
    Może warto wrócić do początków tego związku, co było powodem, że Anna wybrała Darka na swojego życiowego partnera? Czy te powody były istotnym elementem dla budowania, trwałego, udanego związku.
    Zazwyczaj jest tak ,że ludzie się uzupełniają, a związek jest przecież nie tylko po to, żeby ciągle czuć motyle w brzuchu, ale aby wzajemnie się wspierać, w życiu gdzie przyjemność jest tylko chwilą, a codzienność z różnymi problemami zajmuje niestety więcej miejsca.
    Oczekiwania Darka sugerują, że nie jest on dla Anny dobrym partnerem i kto wie czy ten związek w ogóle rokuje.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również dziękuję Tobie za miłe komentarze.
    Przyszła mi do głowy jeszcze jedna refleksja a propos finansów.
    Myślę, że koszty utrzymania w stolicy są wyższe niż choćby w wielu dość dużych miastach. Ogólnie przyzwyczailiśmy się do dobrobytu i tego, że w ostatnich latach żyło się lepiej niż przed rokiem 2000.
    Małżeństwa dzielą się wydatkami i to normalne, że jedna strona płaci za prąd i czynsz, a druga kupuje jedzenie, na które idzie być może więcej pieniędzy niż na ten właśnie prąd i czynsz. A co będzie już wkrótce, gdy ceny paliw, prądu, ogrzewania zostaną uwolnione i wpłyną na to, że ceny wszystkiego poszybują w kosmos?!
    Dlatego życie z osobą pokroju Darka już jest trudne, pełne pretensji, a co będzie dalej ?!
    Jest jednak jeszcze jeden aspekt takich związków z pozoru niedobranych. Wspominał o tym w swoich pismach błogosławiony brat Honorat Koźmiński, a teraz niektórzy psycholodzy też to widzą. To uzdrawiająca moc związku. W sensie duchowych coś sprawiło, że właśnie ci ludzie stali się parą, partnerami i czasami w sposób zupełnie nieświadomy wpływają na rozwój tej drugiej strony.
    Czasem ludzie trwają w związkach podczas gdy inni zastanawiają się, dlaczego oni ciągle są razem, co jest tego powodem.( ze znanych par Elizabeth Taylor i Richard Barton rozwodzili się i wracali do siebie, żeby znowu się pobrać. Kochali się i nienawidzili, i żyć bez siebie nie mogli).

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest to sprawa trudna, nie mniej jak się ma merytoryczne podstawy do zmian, to dzięki temu można ją osiągnąć stopniowo.

    Dzięki za uznanie dla recenzji. :)

    AI to już obecna rzeczywistość, z dnia na dzień się zmienia, a w końcu może dojść do tego, że będzie jak w fikcji literackiej.

    Współodczuwanie dla niektórych jest niestety niemożliwe niemal.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń