Jak stworzyć związek z rozwódką?
Do dzisiejszego tematu zainspirował mnie Autor ciekawego bloga…
Problem napiszę z punktu widzenia kobiety i mężczyzny. Tutaj muszę podziękować Ani za to że się zgodziła aby opisać jej historię.
Anna ma 35 lat, jest brunetką, zajmuje stanowisko menadżera w znanej korporacji w Warszawie. Dwa lata temu przeżyła rozwód. Rozwód był trudny bo jej były mąż mścił się na niej że odeszła…
Anna ma synka –Janka, który ma 8 lat i po rozwodzie jej została przyznana opieka…
Anna po rozwodzie czuła nienawiść do byłego męża, złość, że tak się wydarzyło i że dokonała złego wyboru.
Potem ciągle płakała i ten ciągły lęk, że sobie nie poradzi, że jedna jej pensja i nieduże alimenty nie wystarczą na życie… Po kilku miesiącach postanowiła zmienić życie i poznać kogoś, kto jest przeciwieństwem jej eks męża. Na imieninach koleżanki poznała Sebastiana. Sebastian wysoki blondyn, informatyk wydawał jej się ciepły i odpowiedni… Po miesiącu randek zaproponowała Sebastianowi wspólne mieszkanie. Na początku było miło, ale potem zaczęły się kłótnie o synka. Syn Jan nie polubił Sebastiana, często pytał dlaczego mama zamieniła tatę na Sebastiana. Anna postanowiła porozmawiać poważnie z synem, powiedziała mu, że ona chce być szczęśliwa i że niezależnie czy on będzie chciał czy nie, Sebastian będzie jego ojczymem i nie ma dyskusji.
Ta rozmowa nie poprawiła relacji Sebastiana z synem Anny. Często pyskował on do Sebastiana i był miły tylko gdy Sebastian kupił nową grę komputerową…
Kłótnie były też o pieniądze. Sebastian nie chciał płacić za dodatkowe zajęcia syna – naukę tenisa ziemnego i naukę angielskiego.
A jak wyglądała ta sytuacja z punktu widzenia Sebastiana. Sebastian nie był żonaty i nie ma swoich dzieci. Zakochał się w Annie i nie miało dla niego większego znaczenia czy ma dziecko czy nie. Jednak od początku zauważył, że Anna porównuje go do swojego byłego męża a czasem mówi o nienawiści do całego męskiego rodu. Jeśli chodzi o dziecko dopiero później okazało się, że sytuacja go przerasta, że dziecko wyraża się do niego w wulgarny sposób i że nie ma z nim kontaktu. Myślał, że wszystko samo się ułoży, a nie ułożyło się. Ciągle się kłócili a to o syna, a to że on nie zarabia tak dużo.
Co robić w takiej sytuacji?
Po pierwsze, warto identyfikować swoje wzorce postępowania z poprzedniego związku. Opisywana wyżej Anna podświadomie popełniała takie same błędy w nowym związku. Wiedziała, że w poprzednim związku to irytowało męża jak i nowego partnera. Wpadała w złość jak słyszała, że mężczyzna jest zmęczony i nie może pomóc… Jak coś jej przeszkadzało w związku nie mówiła nic mężczyźnie tylko często płakała… a po jakimś czasie robiła awanturę w której wykrzyczała wszystkie zarzuty.
Po drugie, przestać się bać. Jak wynika z badań naukowych osoby po rozwodzie często boją się, że ich nowy związek okaże się porażką i znowu będzie rozstanie. Inna obawa to, że nowy partner/ partnerka zawiodą zaufanie, okażą się niewarci miłości i zainteresowania. Tutaj potrzebna jest pomoc dobrego coacha aby zniwelować ten lęk i zdobyć siłę aby zacząć coś nowego...
Po trzecie, aby wprowadzić do życia dziecka nowego partnera warto dziecko do tego przygotować. Nie polega to na powiedzeniu, że mama chce być szczęśliwa. Warto porozmawiać o odczuciach dziecka, jakie są jego obawy, czego ono nie chce.
Po czwarte, nie warto się spieszyć z decyzją o wspólnym zamieszkaniu. To może być dla dziecka szok że ktoś nowy mieszka z jego mamą.... Dziecko może mieć negatywne emocje związane z nowym partnerem i nie wolno tych uczuć lekceważyć, zakładając że jakość to będzie lecz spotkać się z coachem i dowiedzieć się jak przygotować dziecko na tak radykalną zmianę...
Po piąte, komunikacja. Aby ten nowy związek się udał potrzebne są nowe wzorce komunikacji. Opisywana wyżej Anna z poprzednim mężem też kłóciła się o pieniądze, była złośliwa, a jak miała zły dzień w pracy to odreagowała na Sebastianie. W dobrych związkach musi być zrozumienie oraz komunikacja oparta na empatii i wzajemnym szacunku.
Po szóste, uznać za bardzo ważne, że związek to ciągła praca. Na początku jak twierdzi doktor Helen Fischer jesteśmy skłonni do ustępstw, interesujemy się sprawami partnera, dbamy aby związku było wspaniale. Potem mija faza zakochania i zaczyna się rutyna… i przekonanie, że partner jest już nie trzeba się starać, zdobywać. Tymczasem jak twierdzi dr Sternberg miłość jest jak ogród – wymaga ciągłej pracy.
Oprócz pisania tekstów chciałabym się z Państwem
podzielić dobrymi adresami stron www.
Od roku kupuję na Allegro biżuterię od Sprzedawcy o
nicku Sarinoko. Specjalne podziękowania dla Sarinoko bo właśnie tam znalazłam
wyjątkowe rzeczy.
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=13553445– TO LINK WŁAŚNIE DO
SPRZEDAWCY BIŻUTERII NICK SARINOKO A TAM MOŻNA KUPIĆ PIĘKNĄ, ORYGINALNĄ
BIŻUTERIĘ W FAJNYCH CENACH.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz