sobota, 7 maja 2022

JAK ZACZĄĆ BYĆ LEPSZĄ DLA SAMEJ SIEBIE? JAK ZWIĘKSZYĆ POCZUCIE WARTOŚCI W RELACJI - ŻONA, MĄŻ LUB CÓRKA I MATKA

 

 JAK PRZESTAĆ BYĆ DOBRĄ PARTNERKĄ?

Dziś temat na specjalne życzenie Czytelniczki z Warszawy.

Problem opiszę na przykładzie Marii. Maria ma 36 lat i pracuje w korporacji. Jej życie zawsze było skoncentrowane wokół potrzeb innych . Jeszcze w dzieciństwie rodzice nałożyli na nią obowiązek opieki na jej młodszym bratem. Rodzice wychodzili na spotkania rodzinne a nastoletnia Maria siedziała z młodszym bratem i była zła na cały świat. Potem już na studiach jej mama ciągle ją prosiła o pomoc a to żeby pojechała z nią na zakupy bo ona nie  wie w jakim ubraniu jest jej dobrze, a to nie chce sama jechać do ciotki a to trzeba pomóc jej na działce.  Maria mimo że miała inne plany zawsze znalazła czas dla mamy i zawsze miała gotowość do pomocy a jej mama to często wykorzystuje i prosi o pomoc w błahych sprawach z którymi mogłaby sama sobie poradzić. Podobne relacje ma Maria  ze swoim partnerem Andrzejem. Andrzej nie robi w domu nic, czasem wyrzuci śmiecie jak 10 razy mu się o tym przypomni. Maria codziennie robi zakupy, robi obiady, potem sprząta, pierze i jeszcze załatwia sprawy Andrzeja np. trzeba odebrać zamówioną książkę z poczty to Maria idzie i stoi w kolejce. Maria od dawna nie robiła nic dla siebie, czasem chciała ale mama coś od niej chciała i nie było potem czasu dla niej samej. A jak chce pomocy od Andrzeja ten mówi jej, że on jest zmęczony, a to że ona jest leniwa, a niech spojrzy na jego mamę – która to przez 30-lat perfekcyjnie prowadzi dom i jeszcze urodziła trójkę dzieci, pracowała na gospodarstwie i wstaje codziennie o 6 godzinie, pracuje i jeszcze gotuje  i nie skarży się nigdy tak jak Maria.


Co zrobić aby w związku zachować równowagę między dawaniem a braniem?

Po pierwsze, zacząć myśleć o sobie. Osobom typu dawca, kojarzy się myślenie o sobie  z egoizmem i z czymś złym.  Warto uznać, że Ty też masz prawo do swoich marzeń, do swoich planów.

Po drugie, poszukać wsparcia. Chodzi tutaj o zwalczanie nawykowego myślenia – zawsze inni a ja na końcu, lub inni są ważniejsi ode mnie, nie ma czasu dla mnie. Takie myślenie wynika często z wzorców z dzieciństwa, niskiego poczucia wartości. Zauważyłam też, że taki sposób myślenia wynika z poczucia odpowiedzialności za rodzinę, za swoja starszą mamę czy tatę. Opisywana Maria wie, że jej mama nie ma nikogo i czuje się samotnie, wie też, że bez jej wytężonej pracy w domu nie byłoby posiłku a dom byłby brudny i nieposprzątany.

Po trzecie, bardzo szanuję takie osoby – dobre, empatyczne, o dużej wrażliwości. Takich osób jest coraz mniej. Jednak chodzi o proporcje aby znalazł się czas dla Ciebie aby inni nawet jeśli to jest kochana mama czy kochany przez nas partner nie wykorzystywali Twojej empatii, Twojej dobroci.

Po czwarte, osoby, które nas otaczają mogę wymuszać na nas określone zachowania. Załóżmy, że pewnego dnia zbuntujesz się i powiesz „nie”. Ale Twój partner zastosuje różne techniki manipulacji abyś nadal była „dawcą” w związku np. może powiedzieć ostatnio zauważyłem, że już się nie starasz, czy nie zależy Tobie na rodzinie? A  Twoja mama powie, dlaczego do mnie nie przychodzisz codziennie i nie sprzątasz? Taka z Ciebie dobra córka? Trzeba mieć dużo wewnętrznej siły oraz wsparcia np. coacha aby dotrzymać swojego postanowienia, że od dziś więcej czasu przeznaczam na swoje potrzeby....i nie mam z tego powodu poczucia winy.

 DZIĘKUJĘ, ŻE CZYTACIE MÓJ BLOG !

JEŚLI MASZ PROBLEM WYSTARCZY NAPISAĆ DOBRYCOACH@WP.PL