środa, 7 listopada 2018

JAK CIESZYĆ SIĘ ŻYCIEM?


 

 JAK CIESZYĆ SIĘ ŻYCIEM?

Dziś temat optymistyczny na życzenie Czytelniczki Pani Iwony.

Tą kwestię opiszę na przykładzie Joanny.

Joanna ma 34 lat, pracuje w Warszawie we francuskim koncernie kosmetycznym. Joanna jest od trzech lat w związku z Marcinem. Jej życie układało się  wspaniale. Studia na Uniwersytecie Warszawskim ukończyła z wyróżnieniem a po studiach od razu dostała dobrą pracę. Teraz jest managerem w bardzo znanym koncernie kosmetycznym, rodzice kupili jej mieszkanie w Warszawie na Ursynowie.

Jednak Joanna czuje się nieszczęśliwa. Jej problem to stale poczucie niezadowolenia z siebie samej. Joanna nie wie w jakim kierunku ma pójść jej kariera zawodowa. Nie jest też pewna czy chce z Marcinem zalegalizować swój  związek?  W pracy czuje się wypalona, nie ma chęci pracować. Kiedyś miała dużo energii a dziś ledwo co wstaje codziennie o siódmej godzinie do pracy. Nie widzi sensu w swoim życiu. Ma dopiero 34 lata a czuje się mentalnie jak 80-letnia, zmęczona życiem kobieta…

 

JAK ZNOWU CIESZYĆ SIĘ ŻYCIEM?

 

 Po pierwsze, warto spotkać się z kimś życzliwym może to być coach i ustalić czego się chce, co powoduje niezadowolenie z życia?. Często my sami nie mamy obiektywizmu w ocenie swoich możliwości, talentów.

 

Po drugie, wdzięczność. Badanie przeprowadzone przez doktora Stevena Toepfera z Kent State University dowodzą, że  koncentracja na wdzięczności, podwyższa poziom zadowolenia u uczestników badania i zwiększa subiektywne odczuwane poczucie wpływu na swoje życie.

   Gdy piszę o wdzięczności, przypomina mi się moja koleżanka ze studiów doktoranckich Justyna. Justyna należała do osób narzekających, ciągle niezadowolonych z życia i z tego jakie warunki są dla młodych doktorantów. Ciągle mówiła, że ma wszystkiego dosyć, że studia są ciężkie i że nie może zdobyć pieniędzy na badania naukowe do swojego doktoratu. To co mówiła było prawdą ale nikt z nas nie lubił tego ciągle słuchać. Dwa lata po ukończeniu studiów doktoranckich spotkałam przypadkowo Justynę. Justyna nie narzekała, widać było w niej siłę i optymizm. Okazało się, że Justyna wyszła za mąż i urodziła córeczkę ale niestety z wadą genetyczną. Jednak jak rozmawiałam z Justyną, zauważyłam, że ona nie skupia się na kwestii dlaczego ją to spotkało. Całą energię skoncentrowała na walce o zdrowie córki i na docenianiu, że dziecko żyje i jest nadzieja na poprawę, że ma dobrego, pomocnego męża, że poznała ostatnio poprzez forum życzliwych ludzi, którzy mają podobny problem.

 

Po trzecie, poznać metody radzenia sobie ze stresem. Stres jest nieunikniony jednak jak pozna się opracowane indywidualne techniki radzenia sobie ze problemami szansa na szczęście rośnie…

 

Po czwarte, zamiast skupiać się na przeszłości i jej negatywnych aspektach warto pomyśleć co mogę zrobić tu i teraz aby moje życie było lepsze?

 

Po piąte, zastanowić się jacy ludzie nas otaczają? Większość ludzi nie przywiązuje do tego specjalnej wagi. Z badań naukowych wynika, że jeśli nasi przyjaciele, czy też znajomi, czy też członkowie rodziny ciągle powtarzają nam, że nie mamy szans zrealizować naszych marzeń, planów itp. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że przejmiemy podświadomie ich negatywny sposób myślenia i nie zrealizujemy swoich celów....

 

BARDZO DZIEKUJĘ, ŻE CZYTACIE MÓJ BLOG !!!


 

Jeśli masz problem warto, zapraszam do Warszawy, proszę napisz na mój emailDOBRYCOACH@WP.PL

 

 Oprócz pisania tekstów chcę się podzielić z Państwem ciekawymi i wartymi uwagi adresami www.

Od jakiegoś czasu kupuję na Allegro biżuterię od Sprzedawcy o nicku Sarinoko i jestem zadowolona.Od jakiegoś czasu kupuję na Allegro biżuterię od Sprzedawcy o nicku Sarinoko. Specjalne podziękowania dla Sarinoko bo właśnie tam znalazłam wyjątkowe rzeczy np. ostatnio kupiłam oryginalny pierścionek i jestem bardzo zadowolonaTO UCZCIWY SPRZEDAWCA. Polecam bo naprawdę warto !!!hpt://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=13553445TO LINK WŁAŚNIE DO SPRZEDAWCY BIŻUTERII NICK SARINOKO A TAM MOŻNA KUPIĆ PIĘKNĄ, ORYGINALNĄ BIŻUTERIĘ W FAJNYCH, DOBRYCH CENACH...

1 komentarz:

  1. Nie jest łatwo patrzeć przez różowe okulary gdy wszystko się wali na głowę ale...warto, bo wtedy łatwiej jest po prostu żyć...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń