środa, 23 września 2020

JAK ODBUDOWAĆ POCZUCIE WARTOŚCI?

JAK ODBUDOWAĆ SWOJE POCZUCIE WARTOŚCI?

Temat na specjalne życzenie Czytelniczki Problem przestawię na przykładzie Patrycji. Patrycja mieszka w Warszawie, pracuje w dziale badań rynkowych. Jej problem to niskie poczucie wartości. Prawie zawsze myśli o sobie źle. Patrycja jak słyszy, że ich najważniejszy klient zleci im nowe badania rynkowe to od razu myśli, że ona nie da rady, że zaraz ją zwolnią bo popełni błąd i będzie kompromitacja. W związku też czuje się gorsza, to jej partner Jacek jest najważniejszy w tym związku. Robi ona wszystko co on chce nawet jak jej się nie chce albo uważa to za głupie. Patrycja często myśli jakie to ona ma szczęście, że to Jacek się właśnie nią zainteresował i wytrzymuje jej smutek i marudzenie. Patrycja nic nie wymaga od Jacka bo tak bardzo boi się rozstania….

 

 Po pierwsze, poznanie siebie pod kątem znajomości za mocnych i słabych stron. Jedno z najtrudniejszy pytań na rozmowie o pracę – Proszę wymienić swoje mocne strony? Dlaczego to pytanie sprawia ludziom trudność? W Polsce nie uczy się ani w szkole ani na studiach ani w pracy mówienia o sobie w sposób pozytywny. Większość z nas wymieni szybko swoje wady a opowiedzenie publicznie o swoich zaletach może stanowić spory problem. Po co znajomość mocnych stron? To może stanowić motywację do zmian, świadomość swoich zalet może prowadzić do zwiększenia poczucia wartości i subiektywnie odczuwanego poczucia zadowolenia… a co jeśli nie widzisz w sobie żadnych modnych stron ? wtedy pomoc coacha jest nieodzowna.

 

Po drugie, zadać sobie ważne pytanie: jak zachowuje się wobec samej siebie ? czy sabotuję swoje marzenia i swoje cele? Czy pamiętam o swoich bliskich np. co chce mój mężczyzna a nie zastanawiam się czego Ty sama chcę?

 

Po trzecie zastanowić się kto obniżył np. w przeszłości lub kto stale przyczynia się do obniżenia poczucia wartości. Często nie mamy świadomości, że stale wierzymy w to co powiedział nasz ojciec o nas czy nasza mama. Tutaj warto przeanalizować jakie mamy przekonania o sobie samych….

 

 Po czwarte, przestać wierzyć w błędne założenie, że to posiadanie pieniędzy może podnieść poczucie wartości i nawet przyczynić się do poczucia szczęścia… W opinii Niro Sivanathana oraz Nathan C. Pettita ludzie wydają swoje pieniądze na markowe produkty aby podwyższyć swoje poczucia wartości. Z tych badań wynika, że kupowanie luksusowych dóbr daję chwilową radość a jednak nie ma większego wpływu na postrzeganie samego siebie. Badania wskazują na zwiększoną potrzeba kupowania markowych drogich gdy konsumenci oglądają reklamy lub ich wzór osobowy np. znana aktorka w mediach społecznościowych reklamuje np. perfumy czy kosmetyki.

 

Po piąte, rozwój. Okazuje się, że ludzie dla których ważny jest rozwój swoich umiejętności mają wyższe poczucie wartości od tych respondentów, którzy deklarują w badaniach naukowych, że rozwój nie ma dla nich specjalnego znaczenia. Dobrze jest spotykać ciekawych i inspirujących ludzi, który patrzą na świat w niestandardowy sposób. Niektórzy ludzie, którzy coś przeżyli czy to było doświadczenie choroby czy stratę, mają tendencję do doceniania tu i teraz i przypomina innym ludziom jak wazne jest docenianie życia takim jakie ono jest.

2 komentarze:

  1. Bardzo mądre rady. Głęboko zakorzenione poczucie niskiej wartości, nie tylko utrudnia życie osobie zainteresowanej, jak i rodzinie. Wtedy pomoc osoby kompetentnej naprawdę jest nieodzowna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj,
    To prawda, że często zdarza się, że wiele osób nie potrafi wymienić swoich mocnych stron, bo nikt ich tego nie uczył, a od bliskich słyszeli głównie krytykę albo listę życzeń. Tymczasem rzeczywiście dobrze jest, gdy na początku ktoś życzliwy zwróci uwagę na pozytywne cechy, mocne strony. To pierwszy i bardzo ważny krok.
    Co do marzeń i celów to dobrze mieć je realne. Życie weryfikuje nasze oczekiwania w tym względzie. Przykładowo. Chciałam pracować w Domu Dziecka, myślałam, że z czasem mi się to uda. Pracowałam z dziećmi w przedszkolu i szkole, i oprócz bezpośrednio mi potrzebnych kierunków kończyłam również pedagogikę opiekuńczo- wychowawczą. Trafiłam na rozmowę kwalifikacyjną do doświadczonego dyrektora, który całe życie poświęcił pracy w Domu Dziecka, miał niemałe sukcesy i osiągnięcia. Między wierszami dał mi do zrozumienia, że nie mam predyspozycji ani dostatecznego doświadczenia, aby pracować z tak trudnymi dziećmi. Oczywiście sprawiło mi to pewną przykrość, ale z perspektywy czasu ten człowiek uchronił mnie od życiowego błędu. Praca z dziećmi jest moim powołaniem, ale niekoniecznie praca z dziećmi w bardzo trudnej sytuacji życiowej.
    Nie jest łatwo uwolnić się od toksycznego wpływu osoby ciągle nas krytykującej, szczególnie blisko, rodzinnie z nami związanej. Czasem dobrze dać tzw. "nogę" czyli uciec do innego miasta, innej miejscowości, zmienić środowisko, ograniczyć kontakty. Inna sprawa, tam gdzie my pójdziemy, tam pójdzie z nami nasz problem, ale uważam, że coś takiego pomaga. Z biegiem czasu przestaniemy uciekać, a zaczniemy się konfrontować z problemem i wreszcie uda się zobaczyć wszystko w odpowiednim świetle i złapać dystans.
    Masz rację- posiadanie pieniędzy i kupowanie markowych rzeczy niczego nie załatwia.
    A rozwój każdy powinien sobie wpisać do osobistego CV. Rozwój przez całe życie. Ludzie, dobre relacje z nimi są w życiu bardzo ważne, może najważniejsze...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń